|
4:3 |
|
MKS MIANÓW |
|
Pisia Zygry |
|
Czas spotkania: 90 min.
W dzień rozgrywania przez MKS Mianów ostatniego spotkania w rej rundzie padał deszcz. Dlatego nasiąknięta wodą murawa i miejscami kałuże utrudniały grę. W pierwszych minutach gry nic ciekawego na boisku się nie działo, chyba żeby wziąć pod uwagę sędziego, który był najsłabszym "aktorem" tego widowiska. To co wyczyniał ten Pan to jakaś komedia. Swoimi decyzjami wzbudzał tylko śmiech obu drużyn. Tyle na temat sędziowania. MKS Mianów jako pierwszy zobył bramkę w tym meczu. Szczęśliwym strzelcem okazał się Sławomir Barański, który w okolicach 20 metra dostał piłkę, minął kilku rywali, szukał okazji aby uderzyć lewą nogą, aż w końcu zdecydował się na uderzenie swoją "słabszą" prawą. Ku uciesze kibiców i piłkarzy piłka wylądowała w siatce. Po kilkunastu minutach goście doprowadzają do remisu. Żółto-zieloni nie zdołali zablokować strzału zza pola karnego pomocnika Pisii, śliską futbolówkę wypuścił przed siebie Waldemar Staszek, do której dopadł napastniki gości i umieścił ją w bramce. Tak więc pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym. W przerwie spotkania w szeregach żółto-zielonych nastąpiła jedna zmiana. Mającego na koncie żółtą kartkę Mariusza Bedę zastąpił Tomasz Kurczewski. Ponadto Grzegorz Piesiakowski (nominalny stoper) powędrował do ataku, a obroną kierował Kamil Krasoń wraz z Arturem Szulcem (przesunięty z ataku). Już pierwsza akcja po wznowieniu gry mogła dać prowadzenie gościom z Zygier, jednak strzał minimalnie minął słupek bramki MKS-u. Swoje szanse na drugą bramkę mieli też gospodarze, jednak udało sie dopiero po kilku próbach. Druga bramka dla MKS MIanów padła w identycznych okolicznościach jak pierwsza dla Pisii. Strzela Sławomir Barański, bramkarz odbija piłkę , którą dobija Arkadiusz Beda i jest 2:1 dla MKS-u. Wynik meczu na 3:1 podwyższa Sławomir Barański, dla którego była to druga bramka w tym spotkaniu. Niestety piłkarze MKS ponownie dopuścili do strzału tego samego zawodnika Pisii co przy pierwszej bramce, który tym razem bez konieczności dobijania piłki umieścił ją w siatce, dając tym samym nadzieje dla gości na odniesienie korzystnego wyniku. Jednak nic z tego, gdyż zaraz po wznowieniu gry ze środka żóło-zieloni odpowiadają bramką. Czwartego, a zarazem swojego drugiego w meczu gola zdobywa Arkadiusz Beda, który strzałem w długi róg pokonuje bramkarza gości. W końcówce spotkania piłkarze MKS-u trochę się rozluźnili (pewnie myślami byli już na spotkaniu zakończeniowym ;) ) przez co Pisia po rzucie wolnym zmniejszyła rozmiary porażki na 3:4, jednak na nic więcej nie było ją stać i zwycięstwo MKS Mianów w ostatnim spotkaniu w rundzie jesiennej stało się faktem.
Warto też zaznaczyć, że było to trzecie z rzędu wygrane spotkanie, a piąty mecz bez porażki MKS MIANÓW (2 remisy i 3 zwycięstwa) i dlatego może szkoda ,że runda dla nas się zakończyła.
1.
Staszek Waldemar 60"
Kurczewski Grzegorz
2.
Wójcik Tomasz
3.
Piesiakowski Grzegorz
4.
Beda Mariusz 45"
Kurczewski Tomasz
5.
Adriańczyk Rafał
6.
Garbacz Łukasz
7.
Krasoń Kamil
8.
Barański Sławomir
9.
Chałupczak Piotr 70"
Łukasik Artur
10.
Szulc Artur
11.
Beda Arkadiusz
Staszek Waldemar
Kurczewski Grzegorz
Beda Mariusz
Kurczewski Tomasz
Chałupczak Piotr
Łukasik Artur